Każdy z nas chce mieć w domu ciepło, gdy za oknem jest zimno. Najlepiej, gdy ciepło otrzymuje się jak najmniejszym kosztem. Udaje się to pod warunkiem, że dobrze zadbamy o gospodarkę cieplną w budynku. Przede wszystkim podstawą jest ocieplenie ścian i dachu. W przypadku domów z podpiwniczeniem, warto również zainwestować w ocieplenie podłogi od spodu, od części piwnicznej. W naszym klimacie, mocno kapryśnym, ocieplanie domów jest po prostu koniecznością. Kolejną ważną rzeczą są instalacje grzewcze. Dobrze rozplanowana instalacja grzewcza potrafi obniżyć wydatki na ogrzewanie domu o kilkanaście procent w skali roku.
Przede wszystkim warto pamiętać, że człowiek marznie od stup, tym samym źródła ciepła powinny znajdować się jak najbliżej podłogi. Tym bardziej, że ciepłe powietrze zawsze unosi się do góry, przy okazji ogrzewając nas. To dlatego, tak pozytywnie jest oceniane ogrzewanie podłogowe. Stąpając po ciepłej podłodze, zupełnie inaczej odczuwamy temperaturę wokoło nas. Systemy grzewcze są różne, ale to ogrzewanie podłogowe jest tym, które generuje najmniejsze straty ciepła. Ogrzewanie domów powinno również być równomierne i w miarę możliwości stałe.
To znaczy, że obniżając temperaturę w pomieszczaniu, którego nie używamy, obniżamy temperaturę wokoło niego, co sprawia, że w pozostałych pomieszczeniach trzeba tą temperaturę podwyższać. Czy to zatem taka oszczędność? Podobnie sprawa ma się z wygaszaniem pieca na noc, czy po prostu obniżanie temperatury o kilka stopni w czasie, gdy nie ma nas w domu. Gdy wrócimy, dom, będzie wychłodzony i przywrócenie komfortowej temperatury będzie połączone z koniecznością zwiększenia energii cieplnej. Znowu wychodzi na to, ze to taka skórka za wyprawkę. Nie do końca się to nam ostatecznie kalkuluje.