Każdy, kto kiedykolwiek zastanawiał się nad założeniem lokaty bankowej lub skorzystaniem z konta oszczędnościowego, na pewno słyszał o tzw. podatku Belki. Tym mianem określa się obowiązujący w naszym kraju podatek od dochodów kapitałowych, który w praktyce oznacza, że od każdego zysku z lokaty (lub innej inwestycji) odliczony zostanie podatek wynoszący 19%.
Podatek od dochodów kapitałowych został wprowadzony w roku 2001 przez ministra finansów Marka Belkę. To właśnie od jego nazwiska, jak łatwo się domyślić, wzięło się zwyczajowe określenie tego podatku. Wiele emocji wywoływało naliczanie podatku, a konkretnie dość szczególny sposób jego zaokrąglania do pełnej złotówki, co powodowało, że możliwe było zarówno zapłacenie podatku w wysokości nawet około 40% jak i 0%. Zasadniczo sytuacja wyglądała tak, że, jeśli nasza lokata osiągała zysk nie przekraczający 2,49 zł, wtedy nie trzeba było płacić podatku Belki. Dlaczego? Zysk po zaokrągleniu do pełnej złotówki wynosił 2 zł, 19% z 2 zł to 0,38 zł. Ta z kolei kwota zaokrąglona do pełnych złotówek to 0 zł.
Oczywiście zysk w wysokości nieco ponad 2 zł nikogo nie zachęciłby do otwierania lokaty bankowej, która z samego założenia musiałaby opiewać na jakąś niską kwotę. Swego czasu jednak możliwe było sprytne obejście podatku Belki. Jakiś czas temu praktycznie każdy ranking lokat prezentował nam modne lokaty jednodniowe. Zważywszy na fakt, że kapitalizacja odsetek następowała po jednym dniu od wpłaty kapitału, zysk był relatywnie niski i tym samym podatek Belki nie był naliczany. Większość lokat tego typu była automatycznie odnawiana, dzięki czemu można było skutecznie unikać płacenia podatku od dochodów kapitałowych, nawet jeśli w praktyce nasz kapitał znajdował się na lokacie (codziennie odnawianej) miesiąc, 2, 3 czy nawet pół roku.
Sytuacja zmieniła się w roku 2012 – obecnie w zasadzie nie mamy możliwości osiągnięcia podatku Belki. Dlaczego? Zgodnie z nową ordynacją podatkową kwoty podatku od tego roku mają być zaokrąglane nie tak jak wcześniej a do pełnych groszy – tym samym ominięcie podatku Belki nawet w przypadku niewielkich zysków nie jest już możliwe. Nic zatem dziwnego w tym, że dość szybko banki zaczęły wycofywać tak popularne wcześniej lokaty jednodniowe, w zasadzie straciły one rację bytu, zważywszy na fakt, że miały one przede wszystkim służyć do ominięcia podatku. Obecnie, jeśli nie chcemy płacić podatku Belki, możemy ewentualnie zdecydować się na polisolokatę, która jednak ma pewna wadę – środki, jakie na nią wpłacimy, nie obejmuje gwarancja BFG.